Problemy mieszkaniowo-śmieciowe
A jak to wygląda w przypadku naszej spółdzielni. Spojrzenie na ten problem poprzez składane przez właścicieli mieszkań „deklaracje śmieciowe pokazuje, że wcale nie jest źle. Mamy:
Ilość osób |
Liczba lokali |
0 |
370 |
1 |
3137 |
2 |
2793 |
3 |
1158 |
4 |
657 |
5 |
158 |
6 |
40 |
7 |
2 |
8 |
1 |
Razem |
8316 |
Wynika z tego, że aż 370 mieszkań stoi pustych, a w pozostałych w przeważającej większości zamieszkują 1 lub 2 osoby.
Mieszkań, w których teoretycznie może wystąpić problem przegęszczenia jest tylko 201. A więc nie jest tak źle, jak się mówi i pisze!
Przedstawione dane mogą wskazywać na inny problem. Może nim być nierzetelne przekazywanie informacji o faktycznie zamieszkujących osobach.
Szczególnie ważne jest to w przypadku gospodarki odpadami komunalnymi. Mniejsza ilość deklarowanych osób to mniejsza opłata za śmieci”. Sprzyja temu ograniczona możliwość kontroli złożonych deklaracji
Zmniejszająca się liczba osób zamieszkujących nasze osiedla przy rosnących kosztach wywozu śmieci musi przełożyć się prędzej czy później na wzrost opłat.
Nie wymyślono jeszcze idealnego systemu poboru opłat za śmieci, ale ten obecnie funkcjonujący (od osób) ma więcej wad, jak pozytywnych elementów. Przed laty w naszych zasobach obowiązywał system poboru opłat od powierzchni użytkowej. Pomimo minimalnej krytyki pozwalał on obciążyć wszystkie mieszkania opłatą śmieciową i utrzymać stosunkowo niskie koszty. Może już czas na zastanowienie się nad tym, co należy zmienić w obecnie funkcjonujących zasadach, aby były one bardziej wiarygodne.
Podobne do opisanych nieścisłości występują wszędzie tam, gdzie przyjęto takie same rozwiązania.
Wszyscy widzimy problem , ale udajemy że się nic nie stało.
FOTO: Interenet
(r)