Aktualności
Problemy z parkowaniem?
18 XI 2010, 08:27:44
Często spółdzielcy żalą się, że
nie mają gdzie pozostawić samochodu, gdy wracają do domu po pracy.
Rzeczywiście, ma z tym kłopot niejeden spółdzielca. Sprawa nie jest prosta, ale
możliwa do załatwienia.
Najłatwiej to
zrobić mieszkańcom osiedla Władysława Łokietka, gdzie Zarząd Spółdzielni
Mieszkaniowej wybudował duży 46
- stanowiskowy ogrodzony parking. Parking ten sąsiaduje z blokiem nr 6. Można na
nim wynająć miejsce, które zawsze będzie „czekało” wolne na właściciela.
Parking jest ogrodzony,
oświetlony i monitorowany. Wielu
spółdzielców już tam pozostawia swoje samochody, ale 25 miejsc jest
jeszcze wolnych. W sprawie ich
rezerwacji należy zadzwonić do administratora pana Andrzeja
Świeżyńskiego pod
numer 502-993-219.
Z problemem
czekających na nich wolnych miejsc parkingowych trochę inaczej poradzili
sobie
mieszkańcy bloków przy ulicy Staszica 15. Dokładnie przeanalizowali oni
na
mapach wielkość swojej nieruchomości.
Zauważyli, że do nich należy również duży kawałek działki w szczycie
bloku. Postanowili wobec tego ogrodzić
ten teren za swoje pieniądze. W drugiej kolejności utwardzili go żużlem
oraz
wyznaczyli miejsca postojowe i drogi komunikacyjne. Ponieważ mieli już
zrobione w swoim bloku
wszystkie potrzebne remonty, to wykorzystali na te prace pieniądze z
blokowego
funduszu remontowego. Teraz każdy mieszkaniec budynku ma kluczyk od
bramy
parkingu, na którym zawsze czeka na niego własne miejsce parkingowe. Jak
to
zrobić w szczegółach podpowie państwu administrator pan Wojciech
Grzesiak (tel:
607 479 696).
Trochę inaczej
znaleźli nowe miejsca postojowe
mieszkańcy bloków przy ulicy Zabłockiego nr 6 i 8. Zauważyli oni, że
przed ich
domami są dwa równoległe do siebie chodniki. Postanowili z jednego
zrezygnować,
a drugi biegnący wzdłuż ulicy trochę poszerzyć. Tym prostym sposobem
stworzyli
sobie i sąsiadom aż 20 nowych miejsc postojowych.
W podobny
sposób podeszli do problemu ciągle zajętych miejsc parkingowych przed
blokiem
spółdzielcy z budynku Kazimierza Wielkiego 7.
Ci państwo postawili sobie trochę wyżej poprzeczkę. Zamarzyli o własnych
miejscach postojowych z prawdziwego zdarzenia, zrobionych trwale i
estetycznie. Mieszkańcy ci - podobnie
jak poprzedni - przyjrzeli się najpierw zasięgowi swojej działki. Oni
również
zauważyli, że nie potrzebują aż tak dużych trawników wokół bloku.
Wydzielili
wobec tego grunt na 10 pełnowymiarowych miejsc postojowych. W następnej
kolejności zlecili wykonanie prawdziwego projektu i postarali się o
jego zatwierdzenie w Starostwie
Powiatowym. Mając wszystkie potrzebne dokumenty, w ramach przetargu,
wyszukali
sobie najtańszą firmę drogową. Zlecili jej prace budowlane. Wykonane
już miejsca zabezpieczyli uchylanymi,
zamykanymi na klucz zastawkami. Teraz już im nikt z innych bloków miejsc
postojowych nie zajmie!
Podobnie
chcieli postąpić mieszkańcy z bloku na osiedlu Kazimierza Wielkiego 10.
Jednak
tutaj spółdzielcy nie potrafili się porozumieć w kwestii finansowania i
rozdziału miejsc. Bo jak się okazało, nie starczyłoby ich dla
wszystkich. Oczywiście i z takich kłopotów można jakoś
wybrnąć. Jednym ze sposobów jest wybudowanie
zamykanych miejsc postojowych za pieniądze wszystkich mieszkańców, a
następnie ich wynajęcie. Ale wynajęcie
odpłatne tylko niektórym mieszkańcom bloku. Tym, którzy w wyniku
zamkniętego, blokowego przetargu zaoferowaliby największe dodatkowe
wpłaty na fundusz remontowy całego bloku. Tym sposobem ich samochody
zwolniłyby
miejsce na parkingach ogólnodostępnych, a jednocześnie blok zyskiwałby
co
miesiąc dodatkowe pieniądze na fundusz remontowy. Czyli na finansowanie
napraw
dachu, chodników czy malowanie klatek. Prawda,
że to mądre rozwiązanie?
Nie ma więc na
co czekać. Stwórzmy grupę inicjatorów budowy nowego parkingu. Napiszmy
wniosek
do Zarządu Spółdzielni o zwołanie zebrania właścicieli nieruchomości.
Powołajmy na nim Samorząd Blokowy. A dalej
Samorząd już wspólnie z swoim
administratorem pokieruje następnymi działaniami.
Powodzenia!
Powodzenia!