Spółdzielcy protestują
Stanowisko w sprawie inicjatywy poselskiej kompleksowej zmiany podstaw prawnych działania spółdzielni.
W dniu 29 października 2010 r. odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie projektów dwóch fundamentalnych dla ruchu spółdzielczego ustaw:
- spółdzielniach (druk se3jmowy nr 3493),
- spółdzielniach mieszkaniowych (druk sejmowy nr 3494).
Oba te projekty wniosła 23 września 2010 r. grupa 30 posłów Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej i już po miesiącu stały się one przedmiotem obrad plenarnych Sejmu, mimo że nie były te projekty w żadnej formie przedmiotem konsultacji ze środowiskiem społecznym spółdzielczości.
Ani w pisemnym uzasadnieniu tych projektów ani w uzasadnieniu wygłaszanym z trybuny sejmowej przez Panią Posłankę Lidię Staroń (w imieniu projektodawców tych ustaw) nie zostały przedstawione żadne wyniki badań czy analiz odzwierciedlających legalność, rzetelność i efektywność działania podmiotów spółdzielczych, ani też nie przedstawiono opinii prawnych potwierdzających zgodność z Konstytucją oraz spójność proponowanych norm.
Projekty te są odzwierciedleniem przekonania polityków, że tylko oni wiedzą najlepiej czego oczekują członkowie spółdzielni i jak ma działać spółdzielnia.
Przekonanie to opiera się najczęściej na indywidualnych przykładach negatywnych zjawisk występujących w spółdzielczości (bez podania skali częstotliwości tych zjawisk), a które występują również w każdej masowej organizacji.
Taka praktyka tworzenia nowych ustaw budzi nasz zdecydowany protest, tym bardziej że zarządzeniem nr 45 Prezesa Rady Ministrów z 30 czerwca 2010 r. został powołany zespół międzyresortowy ds. opracowania projektu założeń nowej ustawy Prawo spółdzielcze.
Rodzi się pytanie czy działaniem pozornym jest zarządzenie Prezesa Rady Ministrów czy też działaniem pozornym jest inicjatywa ustawodawcza 30 posłów Klubu Parlamentarnego PO, bo trudno sobie wyobrazić, że z tego samego środowiska politycznego będą przedstawione dwa różne projekty ustawy dotyczącej tego samego tematu.
Projekty ustaw przedstawione Sejmowi na posiedzeniu w dniu 29 października 2010 r. zawierają treści szkodliwe dla spółdzielczości, niespójne wewnętrznie oraz sprzeczne z Konstytucją, o czym świadczą następujące przykłady:
1. Art. 1 § 1 projektu ustawy o spółdzielniach (druk 3493) stwierdza, że spółdzielnia jest samorządnym i niezależnym zrzeszeniem, a w art. 123 ustanawia się bezpośredni nadzór właściwych ministrów nad działalnością poszczególnych spółdzielni. Spółdzielnie są podmiotami gospodarczymi sektora prywatnego.
Jakie jest uzasadnienie dla ustanowienia nadzoru administracyjnego nad spółdzielniami handlowymi czy spółdzielniami mieszkaniowymi przy braku takiego nadzoru nad spółkami prowadzącymi działalność handlową czy też nad firmami deweloperskimi budującymi mieszkania?
Czy skala nieprawidłowości lub nadużyć w spółdzielniach jest rażąco większa niż w spółkach?
Jako niezgodny z prawdą należy uznać argument przedstawiony przez Panią Posłankę Lidię Staroń w czasie dyskusji sejmowej, że taki nadzór już istnieje w stosunku do spółdzielni mieszkaniowych, o czym ma świadczyć treść art. 93a w dotychczasowym Prawie spółdzielczym.
Przepis ten był przedmiotem oceny przez Trybunał Konstytucyjny, który w uzasadnieniu swojego wyroku z 15 lipca 2009 r. (sygn. akt K 64/07) stwierdził, iż przepis ten nie przyznaje właściwemu ministrowi prawa nadzoru nad spółdzielniami, a tylko prawo do uzyskiwania informacji od spółdzielni.
Uprawnienia nadzorcze wg Trybunału Konstytucyjnego oznaczają prawo do kontroli wraz z możliwością wiążącego wpływania na organy czy instytucje nadzorowane. Czy taki model prawno-organizacyjny chce Platforma Obywatelska narzucić spółdzielczości w warunkach gospodarki rynkowej?
2. Projekt ustawy o spółdzielniach (druk nr 3493) zakłada rozciągnięcie na wszystkie rodzaje spółdzielni rozwiązania narzuconego w 2007 roku spółdzielniom mieszkaniowym tj. zlikwidowanie zebrań przedstawicieli członków.
Tylko w spółdzielniach zrzeszających więcej niż 500 członków miałoby być dopuszczone odbywanie walnych zgromadzeń w częściach, co rodzi poważne trudności proceduralne w trybie podejmowania decyzji i praktycznie eliminuje możliwość dyskusji merytorycznej nad projektami uchwał.
Autorzy projektu ustawy chyba nie mają codziennego kontaktu ze spółdzielniami i nie dostrzegają, że w niektórych rodzajach spółdzielni duża liczebność członków jest warunkiem niezbędnym do utrzymania się na rynku (np. spółdzielnie mleczarskie, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe).
W uzasadnieniu do tego projektu ustawy wnioskodawcy wielokrotnie powołują się na zasadność powrotu do rozwiązań i idei zawartych w ustawie o spółdzielniach uchwalonej w 1920 roku.
A w tej sprawie ustawa z 1920 roku zawierała jednoznaczne unormowanie – statut spółdzielni może przewidywać zastąpienie walnego zgromadzenia przez zebranie przedstawicieli członków, jeżeli liczba członków przekroczy 500.
3. Projekt ustawy o spółdzielniach (druk 3493) przewiduje całkowite wykluczenie możliwości udziału w organach Krajowej Rady Spółdzielczej oraz związków spółdzielczych osób będących członkami rad nadzorczych lub zarządów spółdzielni.
Zasada taka nie jest stosowana w odniesieniu do jakiejkolwiek innej formy zrzeszania się podmiotów gospodarczych (np. izb gospodarczych stowarzyszeń).
Nie przedstawiono żadnego uzasadnienia dla stosowania takiego rygoryzmu tylko w odniesieniu do spółdzielczości, co musi być potraktowane jako działanie wynikające z antyspóldzielczej fobii.
4. Przedłożony projekt ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (druk nr 3494) przewiduje uzyskiwanie członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej z mocy ustawy przez wszystkie osoby posiadające spółdzielcze prawa do lokali oraz właścicieli lokali dopóki nie powstanie w danej nieruchomości wspólnota mieszkaniowa.
Jak pogodzić tę propozycję z treścią art. 1 projektu ustawy o spółdzielniach zastrzegającą dobrowolność przynależności do spółdzielni.
Równocześnie autorzy tej nowej zasady nie uzależniają realizacji praw wynikających z członkostwa uzyskanego z mocy ustawy od spełnienia obowiązku wniesienia wpisowego oraz udziału.
Łamie to fundamentalną zasadę spółdzielczą – równość praw i obowiązków członków danej spółdzielni.
5. Również z mocy ustawy ma nastąpić przekształcenie wszystkich istniejących spółdzielczych własnościowych praw do lokali na prawo odrębnej własności lokali, niezależnie od woli osób zajmujących te lokale.
Dla tego przekształcenia nie będzie konieczne sporządzenie aktów notarialnych, a podstawa wpisów w księgach wieczystych mają być uchwały zarządów spółdzielni określających przedmiot odrębnej własności poszczególnych lokali w danej nieruchomości.
Dotychczas spółdzielnie mieszkaniowe na wniosek zainteresowanych osób dokonały przeniesienia na ich rzecz własności 1,2 mln lokali w trybie aktów notarialnych.
Jakie jest uzasadnienie dla odebrania członkom spółdzielnia prawa swobodnej decyzji wyboru z jakiej formy uprawnień do lokalu chcą korzystać?
Jest to rażące ograniczenie praw obywatelskich.
6. Według projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych wraz z powstaniem wspólnoty mieszkaniowej w budynku spółdzielczym spółdzielnia ma być zobowiązaną do rozliczenia się z właścicielami lokali (byłymi członkami) według przepisów obowiązujących przy podziale spółdzielni.
Taka ogólnikowa regulacja prowadzi do wniosku, iż przedmiotem rozliczeń ma być podział majątku wspólnego spółdzielni, na który w 90% składa się wartość gruntów wykorzystywanych na cele komunikacyjne, parkingowe, rekreacyjne, wartość osiedlowych hydroforni czy grupowych czy grupowych węzłów cieplnych, lokale służące działalności społeczno-kulturalnej czy lokale zaplecza administracyjnego spółdzielni.
Dokonywanie rozliczeń z tego tytułu w formie gotówkowej przekracza możliwości finansowe spółdzielni i byłoby niesprawiedliwe, gdyż właściciele lokali nadal będą korzystać z tych urządzeń.
Ustanowienie na rzecz właścicieli lokali ułamkowej współwłasności tych urządzeń doprowadzi do karykaturalnego rozdrobnienia współwłasności uniemożliwiającego sprawne zarządzanie.
7. Autorzy projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych proponują poszerzenie indywidualizacji rozliczeń związanych z kosztami eksploatacji i utrzymania nieruchomości przez nakazanie rozliczania przychodów i kosztów odrębnie dla każdej nieruchomości nie tylko w zakresie eksploatacji ale również w zakresie remontów.
Równocześnie przewidują, że plan remontów musi być corocznie uchwalany przez walne zgromadzenie.
Jakie jest uzasadnienie by o tym co ma być remontowane w nieruchomości „A” za środki finansowe zgromadzone przez posiadaczy praw do lokali w tej nieruchomości mieli decydować członkowie mający prawa do lokali w nieruchomościach „B’, „C”, „D” czy „E”.
Przedstawione wyżej przykłady nie wyczerpują listy zastrzeżeń i wątpliwości, ale są wystarczające dla dyskredytacji rekomendacji wypowiedzianej przez Panią Posłankę Lidię Staroń z trybuny sejmowej, że przedstawione projekty ustaw są bardzo dobre i odznaczają się w wysokim stopniu profesjonalizmem prawnym
Dlatego żądamy wycofania tych projektów ustaw z Sejmu i przyspieszenia prac powołanego przez Prezesa Rady Ministrów zespołu międzyresortowego ds. przygotowania projektu ustawy Prawo spółdzielcze oraz włączenia do prac tego zespołu problematyki ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Oczekujemy, że zgodnie z ogólnymi zasadami demokratycznego stanowienia prawa, w pracach tych będą mogli uczestniczyć również przedstawiciele społecznego środowiska spółdzielczego.
Przedruk "Informacje i Komunikaty" z 30 listopada 2010 r.